W natłoku świątecznych przygotowań pięć minut dla mnie :) Czuje, że w tym roku wreszcie opanowuje sytuację. Ciasta "wyszły" już z pieca. Teraz kolej na mięsa, plus na dzisiaj w planie jeszcze sadzenie bratków. Słońce piękne, nastrój cudny, dzieciaki na huśtawkach. Czego chcieć więcej? No tak, tego żeby na Wielkanoc pogoda u nas pozostała, a niestety nie zapowiada się. No cóż wszystkiego mieć nie można:)
U mnie dekoracje Wielkanocne w tym roku w zieleni głównie z żółtymi dodatkami. Nie wszystko zdążyłam niestety skończyć (jajka decoupage wymagają warstw lakieru:(), ale stroik na stół jest gotowy na czas. Zielono - biały, świetnie wygląda z ciemnozieloną świecą (niestety nie zrobiłam najświeższego zdjęcia ale dodam jeszcze). Do tego cały dom w żółtych tulipanach i zielonym owsie. Wygląda to doskonale. :))). Lecę na pięć minutek na słonko. Miłych prac świątecznych:)))
piątek, 30 marca 2018
środa, 21 marca 2018
Spóźniony wianek walentynkowy i przeganianie zimy z ogrodu...
Nareszcie!!! Pierwszy dzień wiosny! I w dodatku taki piękny. Pospacerowałam trochę po ogródku szukając oznak wiosny, ale wszystkie oznaki ...zamarzły;) Znaleźliśmy natomiast z moim kotem pozostałości po zabawie sylwestrowej:) Korek od szampana okazał się wyśmienitą zabawką!
Kończąc tematykę zimową wstawiam jeszcze zdjęcie tegorocznego wianka walentynkowego. Taki nie rzucający się w oczy... jak moje walentynki, które przełożone w końcu się nie odbyły.. Eeeeh...
Subskrybuj:
Posty (Atom)