A .. chciałam jeszcze dodać, że gdy sikorkom bardzo smakowały zakupione w sklepie frykasy, gile upodobały sobie owoce śnieguliczki. Mam cały żywopłot tej szczerze mówiąc średnio przeze mnie lubianej rośliny, bardzo inwazyjnej i niezbyt dekoracyjnej, przynajmniej w jej podstawowej odmianie. Ale trzymam ją dalej w ogrodzie i rozkoszuje się brzęczeniem pszczół wśród jej kwiatów wiosną i widokiem gili zimą.:)
wtorek, 27 lutego 2018
Moje zimowe dokarmianie ptaków :)
Zima coś nie chce nam odpuścić. Choć w tym roku łagodna najgorszy atak przypuściła, gdy wszyscy wypatrywali już wiosny. No ale za dwa dni przewracamy kartkę kalendarza, a tam już będzie upragniony marzec. :)) A u mnie jeszcze cos w zimowym klimacie - moje zdobycze fotograficzne dokarmianych ptaków. Nie powiem, że łatwo było zdobyć te ujęcia, ale na pewno było warto:)))
A .. chciałam jeszcze dodać, że gdy sikorkom bardzo smakowały zakupione w sklepie frykasy, gile upodobały sobie owoce śnieguliczki. Mam cały żywopłot tej szczerze mówiąc średnio przeze mnie lubianej rośliny, bardzo inwazyjnej i niezbyt dekoracyjnej, przynajmniej w jej podstawowej odmianie. Ale trzymam ją dalej w ogrodzie i rozkoszuje się brzęczeniem pszczół wśród jej kwiatów wiosną i widokiem gili zimą.:)
A .. chciałam jeszcze dodać, że gdy sikorkom bardzo smakowały zakupione w sklepie frykasy, gile upodobały sobie owoce śnieguliczki. Mam cały żywopłot tej szczerze mówiąc średnio przeze mnie lubianej rośliny, bardzo inwazyjnej i niezbyt dekoracyjnej, przynajmniej w jej podstawowej odmianie. Ale trzymam ją dalej w ogrodzie i rozkoszuje się brzęczeniem pszczół wśród jej kwiatów wiosną i widokiem gili zimą.:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)