Cierpię ostatnio na taki deficyt czasu, że teraz dopiero wstawiam moje dzieła na Halloween, które zresztą są z tych robionych w chwilkę. Na bardziej pracochłonne mimo, że był pomysł i zgromadzone produkty nie starczyło czasu-przeczekają rok na strychu. Udało mi się zrobić wianek i stroik, którego zdjęcie zamieszczam poniżej. Zabrał mi około 10 minut, a powstał na podstawie z drobnych gałązek. Głównym składnikiem i inspiracją były resztki kwiatostanu derenia bodajże odmiana Kousa, już po opadnięciu owoców. Wyglądają dość upiornie. Pozostałe elementy to trawa ozdobna i czarne owoce laurowiśni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz