Królikowy zawrót głowy przeżywaliśmy jakieś dwa lata temu. Wtedy uszyłam dla dziewczynek króliki tilda, takie z klapniętymi uszami i w kapelusikach według wzoru dostępnego w necie. Niestety króliki mocno się już zużyły, a ja znalazłam wzór, który bardziej mi się podoba. Te dwa osobniki trochę powstawały. Na jakieś pół roku utknęłam ze zrobieniem "twarzy" jednemu z nich:) Ale dziewczyny mnie pogoniły i takie oto króliczki w wersji minimalnej - bo jest plan na buciki i kwiatki na sukienkach powstały na prezenty świąteczne.
A w temacie Wielkanocnym...
Wszystko na świąteczny stół już gotowe, czeka w lodówce. Mąż sprząta po mnie kuchnie bo niemiłosiernie podczas gotowania bałaganie, a on najlepiej na świecie to ogarnia;) Teraz odpoczynek, nastrój oczekiwania i radość, że się znów jakimś cudem ze wszystkim zdążyło:)
Życzę Wam wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych, miłej i rodzinnej atmosfery przy Waszych świątecznych stołach. Łapcie te miłe i beztroskie chwile!
Odpoczynku i relaksu w rodzinnym gronie!
OdpowiedzUsuńPS. Króliczki śliczne :D