czwartek, 30 listopada 2017
Jesienny wianek na jesienną szarugę.
Za oknami od dzisiaj biało... Na razie to "białe" mrożące mi krew w żyłach to szron. Ale nie mam złudzeń, że to dopiero początek. Wchodzimy w najgorszą część roku - przynajmniej dla mnie, bo bez słońca i zieleni nie funkcjonuję. Układam sobie w głowie plan przetrwania - dobre książki, ogień w kominku plus kot przy boku, zapach pierników, cynamonu i owocowej herbaty, dużo światła i kolorów w domu. No i dekoracje taki jak ten wianek w żywych jesiennych kolorach. To tak na pożegnanie złotej jesieni, a w zasadzie jesieni w ogóle. Niech moc będzie z nami:)
środa, 31 maja 2017
Stroik komunijny biało- różowy
Hejka, jaka ta wiosna wspaniała . :) Ja się nacieszyć nie mogę...Do tego w tym okresie tyle pięknych świąt. Dzień matki, dziecka, ojca. U mnie dodatkowo dwójka dzieci obchodzi urodziny. Jest więc okazja do rodzinnych spotkań, grillowania i pieczenia ciast. Teraz te z rabarbarem schodzą u mnie w chwile moment, a przed nami przygoda z truskawkami, które coraz tańsze: ) Już za chwilę przejmą rolę główną w ciastach, lodach, koktajlach itp. Nie mogę się doczekać: ))
Tymczasem mam dla Was jeszcze jeden stroik komunijny wykonany dla dziewczynki która nie miała problemów z różem :)
A w tle mój kwitnący pięknie w tym roku judaszowiec: )
Tymczasem mam dla Was jeszcze jeden stroik komunijny wykonany dla dziewczynki która nie miała problemów z różem :)
A w tle mój kwitnący pięknie w tym roku judaszowiec: )
niedziela, 21 maja 2017
Stroik komunijny na stół.
Wreszcie maj ukazał się w całej swojej krasie, a ja mam już teraz czas by się nim i tą piękną zielenią którą przynosi cieszyć. W zeszły weekend zaliczyłam komunię numer dwa w moim domu.:) Nie powiem było ciężko ale wszystko się udało na dziesiątkę no i pogoda dopisała. Co do tego nie miałam wątpliwości bo każdy ma taką pogodę na jaką zasługuje, a my jako rodzina się spisaliśmy:) No i tym sposobem czekam za parę lat na komunię numer trzy ;) Przygotowana jestem i organizacyjnie i artystycznie. Zrobiłam dwa stroiki na stół i nawet wianek dla córci sama uplotłam:)
Poniżej jeden ze stroików ..kolorystycznie miał być bez różu na życzenie komunistki. Na dodatek komponuje się z wianuszkiem na głowę, który wkrótce wstawię go gdy tylko porobię jakieś zgrabne fotki:)
Poniżej jeden ze stroików ..kolorystycznie miał być bez różu na życzenie komunistki. Na dodatek komponuje się z wianuszkiem na głowę, który wkrótce wstawię go gdy tylko porobię jakieś zgrabne fotki:)
środa, 29 marca 2017
Wielkanocny wianek w niebieskim nastroju:)
Wielkanoc coraz bliżej i najwyższy czas dokopać się do moich zapasów plastikowych i styropianowych jajek. W tym roku moje święta będą cukierkowo pastelowe. Przynajmniej na razie mam taką wizję i pierwszy wianek, stroik na stół już powstał:) Z moją ulubioną niebieską nutą :)
wtorek, 28 lutego 2017
Serduszka
W szydełkowaniu natomiast nie jestem mistrzynią i raczej raczkuję, ale nie ma nic fajniejszego niż mieć w swoim otoczeniu coś co się samemu stworzyło. Na szczęścia moje dzieciaki również to doceniają:).
niedziela, 8 stycznia 2017
Srebrny stroik bożonarodzeniowy .
Wszystkiego dobrego w nowym 2017 !!!! Chociaż nie lubię przejścia w kolejny rok tym razem staram się myśleć optymistycznie. Końcówka 2016 była dla mnie udana i oby ten dobry trend się dalej utrzymywał:)
Organizacja świąt tak w tym roku mnie pochłonęła, że nie zdążyłam nawet na czas wstawić jedynego stroika, który zrobiłam. Oj tak więcej czasu i mobilizacji twórczej przydałoby mi się w tym roku i tego będę sobie życzyć;)
Organizacja świąt tak w tym roku mnie pochłonęła, że nie zdążyłam nawet na czas wstawić jedynego stroika, który zrobiłam. Oj tak więcej czasu i mobilizacji twórczej przydałoby mi się w tym roku i tego będę sobie życzyć;)
wtorek, 18 października 2016
Jesienny wianek dodający energii.
Gdy złotej jesieni brak, za oknem szaruga, temperatury prawie zimowe, a depresja depcze nam po piętach to czas na plan B.
Każdy ma swoje sposoby by nie dać sie jesiennej chandrze - mój sposób to zmienić coś na sobie, coś w sobie i coś wokół. Mam więc nową fryzurkę, zapisałam się na kurs szybkiego czytania, które trenuje zawzięcie, a przestrzeń życiową rozświetlam nowymi lampami, kolorami ozdobnych dyń i papryczek na parapetach. Przeprosiłam się też z pomarańczem - tej jesieni jest jednak niezbędny w domu.
No cóż trzeba się przestawić z popołudni i wieczorów spedzanych na ogrodzie, na te z dobrym filmem obejrzanym razem z dzieciakami, czy ściągnietym z netu najnowszym serialem. Dodać do tego kawałek dobrego ciasta i kieliszek własnej nalewki i już chce się żyć.
Nie dawajmy się smutkowi!
A w ramach przeprosin z pomarańczowy kolorem zrobiłam specjalny wianek dodający energii.
Każdy ma swoje sposoby by nie dać sie jesiennej chandrze - mój sposób to zmienić coś na sobie, coś w sobie i coś wokół. Mam więc nową fryzurkę, zapisałam się na kurs szybkiego czytania, które trenuje zawzięcie, a przestrzeń życiową rozświetlam nowymi lampami, kolorami ozdobnych dyń i papryczek na parapetach. Przeprosiłam się też z pomarańczem - tej jesieni jest jednak niezbędny w domu.
No cóż trzeba się przestawić z popołudni i wieczorów spedzanych na ogrodzie, na te z dobrym filmem obejrzanym razem z dzieciakami, czy ściągnietym z netu najnowszym serialem. Dodać do tego kawałek dobrego ciasta i kieliszek własnej nalewki i już chce się żyć.
Nie dawajmy się smutkowi!
A w ramach przeprosin z pomarańczowy kolorem zrobiłam specjalny wianek dodający energii.
Subskrybuj:
Posty (Atom)